Dziewczyna wystraszyła się nie na żarty. Ona spokojnie pływała sobie tuż przy brzegu, gdy nagle fala uniosła ją w głąb Morza Azowskiego. Potem nastolatkę porwały prądy morskich i pchnęły w stronę rosyjskiej części wybrzeża.
Po dwóch dniach strachu Ukrainka wreszcie dotarła do miasta Jejsk. Tam przypadkiem zauważyli ją rybacy. Natychmiast zabrali ją na pokład swojego kutra, a potem przekazali wystraszoną dziewczynę ukraińskim władzom morskim.
Potem nastolatka mogła już bez przeszkód wrócić do domu, gdzie czekali na nią zatroskani rodzice.