Błękitny materiał, który spowijał Marysię na piersiach, był akurat wyjątkowo cieniutki i całkiem przezroczysty. Doskonale widać było przez niego biust, gdyż piosenkarka nie założyła stanika.

Widzowie oniemieli, gdy jej piersi kołysały się podbijane rytmem dynamicznego kroku piosenkarki - informuje "Fakt". Sądząc po wesołej minie Marysi, można śmiało stwierdzić, że jest dumna ze swoich dwóch skarbów i chce się nimi podzielić z całym światem. Według "Faktu", zdecydowanie przyjemniej jest oglądać biust niż rozdarte nylonowe legginsy.

Reklama