Nikt nie wie, gdzie sie podziało jezioro z parku narodowego Huemules na południu Chile. Raczej nie wyparowało. Do wyjaśnienia zagadki zaprzęgnięto najwybitniejszych naukowców. I nic. Nad byłe jezioro wybiera się grupa geologów i innych ekspertów.

Jedyne, co zostało z jeziora, to wielki krater i kilka brył lodu na jego dnie. Dotąd unosiły się na falach. I jeszcze jedno - wielkie szczeliny w ścianach niecki. "One mogą wyjaśnić, gdzie podziała się woda" - ma nadzieję Juan Jose Romero z chilijskiej agencji odpowiedzialnej za Lasy Państwowe.

Eksperci będą też musieli ustalić przyczynę powstania szczelin. W tym rejonie nie było ostatnio trzęsienia ziemi.