Zalecenia dotyczące wyglądu milicjantów są bardzo szczegółowe. Odnoszą się również do pań pracujących w milicji. Kobiety mogą zapomnieć o farbowaniu włosów na krzykliwe kolory czy malowaniu paznokci. Nie mogą również nosić biżuterii i apaszek. Panowie w mundurach z kolei muszą zgolić brody i bokobrody, ale włosów już nie. Bo łysy chiński milicjant nie będzie budził szacunku.

Oj, trudno być w Chinach milicjantem. Bo to jeszcze nie wszystkie nowe przepisy. Nałogowi palacze w mundurach będą przeżywać prawdziwe katusze - mają zakaz palenia na służbie. Nie zwilżą również gardeł, bo jeśli ktoś ich przyłapie na wizycie w barze, od razu stracą pracę.

Wcześniej komunistyczny rząd zakazał taksówkarzom farbowania włosów na czerwono i żółto. Tak właśnie Chiny szykują się do przyszłorocznych igrzysk...