To był już najwyższy czas, by siedmioletniego, mierzącego dwa metry i ważącego ponad 200 kilogramów Małysza poddać gruntownej renowacji. Czekoladowa figura był wybrakowana i solidnie zakurzona. Jeden z fanów mistrza oderwał mu nawet ucho.

Dlatego do Wisły przyjechali specjaliści od czekolady, którzy sprawili, że pomnik wygląda teraz jak nowy. A mistrz ma nowe narty i już nie jedną, a cztery Kryształowe Kule. Renowacji doglądał osobiście sam Adam Małysz.

Reklama