Nie można o nich powiedzieć, że nie potrafią jeździć. Z wielką wprawą biorą zakręty, a gdy konkurentka zajedzie im drogę, to od razu spychają ją z trasy. Jeśli samochód dachuje, to kobieta za kierownicą prosi o pomoc widzów i po chwili już mknie dalej.

Reklama

Nie radzą sobie tylko z przygotowaniem samochodów do takich wyścigów. Bo trzeba blachę odpowiednio pospawać i silnik podrasować, a przede wszystkim tak opancerzyć kabinę, by kierowcy nic się nie stało. I ten obowiązek pozostaje w rękach mężczyzn.