Po ciężkiej pracy w Senacie należą nam się lody – ogłosili włoscy senatorzy. W piątek wystosowali list do administracji budynku, w którym urzędują, z prośbą o interwencję w kafeterii. Okazuje się, że nie ma ona w menu lodów.

Senatorowie Rocco Buttiglione i Albertina Soliani napisali w liście, że "lody to codzienna ludzka potrzeba". Choć pod listem figurują tylko te dwa podpisy, to jego autorzy twierdzą, że "są pewni, że lodów chce wielu senatorów".

To nie pierwsze gastronomiczne żądanie włoskich polityków. Senatorzy wymogli już włączenie do menu stołówki różnych potraw regionalnych, na przykład mięsa z białego wołu. Udało im się także wywalczyć kursy winiarskie. A teraz, przed gorącym latem, przyszedł czas na zimny deser.