To miało być zwykłe, oficjalne spotkanie. Jednak nagle Gruzini zaskoczyli polskiego gościa. I wręczyli mu zwierzaka.

Podobno Orion posiada wszystkie wymagane dokumenty. Ale jest jeden problem - minister Kaczmarek nie bardzo wie, co z psiakiem zrobić. Najpierw musi sprawę przedyskutować z żoną Honoratą. A - jak nieoficjalnie dowiedział się dziennik.pl ze źródeł zbliżonych do ministra Kaczmarka - rozmowy nie będą łatwe.

Pewne jest jednak, że ostateczne decyzje w sprawie dalszych losów Oriona zapadną jutro. Do tego czasu minister postara się, by Orionowi niczego nie zabrakło.