Mężczyzna od kilkudziesięciu minut czekał w kolejce, by złożyć zeznanie. A czas naglił, bo zdecydował się oddać dokument ostatniego dnia na składanie zeznań, który we Francji przypada 31 maja. Gdy wskazówka zbliżała się do 24.00, nie wytrzymał stresu i rozjuszony rzucił się na Bogu ducha winnego urzędnika. I pokąsał go w łydkę. Na tyle dotkliwie, że ten wylądował na chirurgicznym stole.

No cóż, zrozumiała jest niecierpliwość w kolejkach, ale może, zamiast rzucać się z zębiskami na urzędników, lepiej było pójść do urzędu nieco wcześniej?