Kot, który nie boi sie wody? Takie rzeczy tylko w Stanach. Gdy kocur zobaczył, jak jego pan wchodzi do wody, od razu pobiegł za nim. Wtedy Ted Townsend wpadł na szatański pomysł i... zrobił swojemu kociakowi deskę surfingową.

Postawił na niej Toby'ego, a kot od razu zaczął pływać na falach jak doświadczony surfer. Ani razu nie spadł, tylko jak stary morski wyjadacz dopłynął do brzegu. A potem zaczął miauczeć, domagając się jeszcze jednej rundki.

Od tamtej pory Ted i jego kociak bawią się razem. Najpierw musi wyszaleć się kot, a dopiero potem pozwala łaskawie, by jego pan też skorzystał z morskich bałwanów.