Aż miło patrzeć - Melanie Brown, bo tak brzmi prawdziwe nazwisko byłej spicetki, wreszcie się uśmiecha. Piosenkarka znów jest zakochana. Jej wybrankiem jest hollywoodzki producent Stephen Belafonte.

Gazeta "The Sun" cytuje przyjaciół Mel B. Wyznają oni, że wokalistka czuje się teraz o wiele lepiej i nie przejmuje się już tak bardzo Eddie'm Murphym i tym, że nie chce on uznać jej nowo narodzonej córki. Nowy związek na pewno da jej też siłę na sądową batalię z aktorem.