Paris skazano na początku maja za recydywę - prowadziła samochód, choć policja wcześniej odebrała jej prawo jazdy za kierowanie po pijanemu. Wyrok był surowy - 45 dni za kratkami. Teraz jednak z Los Angeles nadchodzą wieści, że może być złagodzony.

"To jeszcze się nie stało" - podkreśla rzecznik biura szeryfa. "Ale zgodnie z zasadami panującymi w Los Angeles, będzie możliwość skrócenia kary za dobre sprawowanie. Jeśli Paris będzie się zachowywała odpowiednio, będzie mogła wyjść na wolność już po 23 dniach kary" - tłumaczy.

Wiadomo już, że Paris, jako jedna z najbardziej fotografowanych kobiet świata, będzie odsiadywała wyrok w specjalnym oddziale więziennym i z nikim nie będzie dzieliła celi. Rzecznik szeryfa ostrzega, że jeśli ktoś będzie chciał skorzystać z sytuacji i zrobić jakieś zdjęcia, będzie miał problem.

"To nie jest atrakcja w Disneylandzie. To poważna sprawa, która musi być poważnie traktowana" - podkreślił przedstawiciel prawa.