Lindsay Lohan rzeczywiście może czuć się prześladowana. Zdjęcia tej młodej amerykaskiej aktorki ciągle pojawiają się w brukowcach. Lohan ma słabość do ostrych imprez i kokainy. I zupełnie się z tym nie kryje. A nie ma jeszcze 21 lat. Nie może więc legalnie ani wejść do klubu, ani kupić piwa. Tymczasem imprezuje często i bez oporów. Kokaina, alkohol, całonocne zabawy w klubach. Tak wygląda weekend młodej aktorki.
Wybryki Lohan skrupulatnie fotografują paparazzi. Ale koniec tego prześladowania! Lohan staje w obronie wszystkich umęczonych aktorów z Hollywood. Reporterzy uniemożliwiają im swobodne wciąganie kokainy i łamanie prawa. Lohan z palcem na spuście mówi im: "To wojna". Jej zdjęcie na okładce magazynu "Radar" ilustruje materiał o incydentach między gwiazdami Hollywood a fotografami. Czy teraz wymierzy trzymany pistolet w obiektywy aparatów?
Krwistoczerwona szminka, ostre spojrzenie i pistolet w dłoni. Lindsay Lohan zaczyna walkę ze wścibskimi dziennikarzami. "To wojna" - ogłasza Lohan na okładce magazynu "Radar".
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama