"To były cudowne urodziny. David jest zachwycony" - opowiadają koledzy Beckhama z Realu Madryt. Victoria najpierw wysłała do Madrytu prywatny odrzutowiec, który przewiózł jej męża do Londynu. "Klub się na to zgodził, ale David nie wiedział, po co leci do stolicy Wielkiej Brytanii" - mówi kolega piłkarza.

Widać Beckham, po ciężkim treningu, zapomniał o swoich urodzinach, ale dzięki temu niespodzianka się udała. David wzruszony odbierał od żony kolejne prezenty. Victoria wydała na nie ponad 40 tys. dolarów.

Ale Beckhamowie pieniędzy mają jak lodu i David wcale nie zmartwił się, że prezenty były tak kosztowne. Przecież od sierpnia ma występować w lidze amerykańskiej, w zespole Los Angeles Galaxy, za co otrzyma astronomiczną kwotę 250 mln dolarów.

"Gdy David wrócił do Madrytu, wszystkim opowiadał o niespodziance, jaką przygotowała żona. Będzie jeszcze długo pamiętał swoje urodziny" - twierdzą koledzy z klubu.