Znajomi słynnego piłkarza są zaskoczeni, ale i odetchnęli z ulgą. Bo przez lata słyszeli tylko, od młodego Beckhama, jaką krzywdę wyrządził mu ojciec. O co chodziło? Ted Beckham po prostu napisał książkę o synu, nie pytając go wcześniej o zgodę. Dla Davida był to wystarczający powód, by uciąć z rodzicielem wszelkie kontakty.
Ale chyba wreszcie zrozumiał, że takie nieporozumienia nie mają sensu. I specjalnie pojechał z Los Angeles do Londynu porozmawiać z ojcem. "To wspaniałe" - cieszą się znajomi piłkarza.