Pesci wybiegł z domu w Los Angeles jak prawdziwy mafioso. W ręku trzymał kij bejsbolowy. Z charakterystycznym włoskim akcentem zaczął wrzeszczeć: "Który to zastawił mój wjazd?! Zabierać te wraki albo je rozwalę!". Williams początkowo myślał, że Pesci żartuje, ale gdy zobaczył wściekłość w oczach sąsiada, spanikował.

Natychmiast ubłagał kumpli, by zabrali auta sprzed domu Pesciego, żeby wściekły gwiazdor się uspokoił. Bo Williams w Los Angeles szuka spokoju i ucieczki przed tłumem, a awantury sąsiedzkie na pewno mu w tym nie pomogą.