Miasteczko Hameln odebrało palmę pierwszeństwa niemieckiemu miastu Osnabrück. Tam przebrało się za Pipi "tylko" 1007 osób. Miłośnicy książek Astrid Lingren o rezolutnej, małej dziewczynce z rudymi warkoczykami i jej niesamowitych przygodach, postanowili pobiciem tego rekordu uczcić setną rocznicę urodzin pisarki.

Jeśli ktoś zawitał przypadkiem do miasteczka Hameln, mógł się poczuć jak żywcem przeniesiony do Willi Śmiesznotki, czyli niezwykłego domu, w którym mieszkała Pipi. Świetnie bawili się wszyscy. Najmłodszy przebieraniec miał 9 miesięcy, najstarsza uczestniczka 87 lat. I wszyscy mieli rude, odstające warkoczyki, mnóstwo piegów, kolorowe pończochy i ogromne - jak siedmiomilowe - buty. Zresztą, jak wygląda Pipi, chyba nikomu tłumaczyć nie trzeba.

Warto przypomnieć, że kilkanaście lat temu w Polsce ukazało się tłumaczenie przygód Pipi zatytułowane "Przygody Fizi Pończoszanki". Nawet najzagorzalsi miłośnicy książek Astrid Lingren nie mogli rozpoznać w tym tytule swojej ukochanej bohaterki.