Czescy artyści przygotowali kilka wariantów sygnalizacyjnych ludzików. Na świetle czerwonym pojawiła się na przykład postać śpiącego. Na zielonym - ludzik siusiający, machający ręką i… obejmujący się z innym ludzikiem.

Młodzi Czesi wprowadzili sporo zamieszania. Osłupiali prażanie więcej uwagi zwracali na światła, niż na to, co się dzieje na ulicy. Dlatego nawet, jeśli sam pomysł uznać za ciekawy, to miejsce wystawienia prac było dobrane co najmniej lekkomyślnie.