Pasażer początkowo myślał, że widok białej myszki śmigającej pomiędzy fotelami spowodowany jest nadmiernym spożyciem przez niego trunków na pokładzie samolotu. Okazało się, że to jednak nie zwidy.
Mała biała mysz opóźniła o cztery godziny odlot boeinga 777 z Hanoi do Tokio. W czasie, kiedy gryzonia próbowano załapać, pasażerów odwieziono do hotelu, a cały ich bagaż wyładowano.
Przypuszcza się, że gryzoń należał do jednego z pasażerów, który wniósł go na pokład.