Na efekty nie trzeba było długo czekać. Emerytka niczym rasowy detektyw postanowiła przygotować zasadzkę. Na nocnym stoliku w swoim pokoju zostawiła pieniądze, a sama ukryła się w łazience i czekała. Po chwili do pokoju weszła sprzątaczka. Nieświadoma tego, że jest obserwowana, zgarnęła gotówkę i szykowała się do wyjścia. Jednak pod drzwiami czekała już na nią obsługa domu.
Złodziejkę udało się przyłapać na gorącym uczynku dzięki temu, że ukryta w toalecie seniorka uruchomiła alarm. Policjant, który przyjechał na wezwanie, był pełen podziwu dla 95-latki. Stwierdził, że staruszka jest wcieleniem Panny Marple - dzielnej detektyw, bohaterki książek Agathy Christie. "Dobrze wiedzieć, że istnieją jeszcze odważne starsze kobiety" - powiedział policjant.
Przyłapana na gorącym uczynku 36-letnia sprzątaczka nawet nie próbowała się tłumaczyć. W czasie przesłuchania przyznała się też do innych kradzieży w Domu Seniora przy kurorcie Bad Lobenstein.