Lutz na razie przechodzi kwarantannę i nie pokazuje się na wybiegu. Jest bardzo zestresowany. Do jedzenia dostaje taką samą mieszankę jak w rodzinnym zoo w Niemczech, czyli podroby, suchą karmę i płatki kukurydziane. Wszystko to jest mielone, bo mrówkojady nie mają zębów.
Nowy nabytek warszawskiego zoo jest jeszcze zbyt młody, by zalecać się do mieszkającej u nas samicy. Ma dopiero dziewięć miesięcy, a zwierzaki te osiągają dojrzałość w wieku mniej więcej 2,5-4 lat. Urośnie do 1,9 metra i będzie ważył prawie 40 kilogramów.
Być może za jakiś czas uda się odchować młode. Choć jest to trudne, to warszawski ogród ma pewne osiągnięcia. Już raz się to udało, ale "młody" wyjechał do Tel Awiwu w rozliczeniu za słonie. Lutz ma zastąpić byłego partnera Yuri, bo ten padł na zawał serca wkrótce po tym, gdy ich dziecko pojechało do Izraela.