"Nie powiem, z iloma osobami uprawiałam seks. Ale jestem osobą bardzo wyzwoloną seksualnie" - wyznała właśnie gwiazda. Okazuje się, że eksperymenty erotyczne Fergie przydały się jej później na planie horroru Quentina Tarantino i Roberta Rodrigueza "Grindhouse", gdzie zagrała lesbijkę. "To było bardzo proste, z racji mojej homoseksualnej przeszłości" - twierdzi gwiazda.

Reklama

Skąd u piosenkarki ta "homoseksualna przeszłość"? Jak twierdzi - z buntu. Wokalistka dorastała w domu, gdzie seks był tematem tabu i panowały w nim bardzo surowe zasady. Akurat u Fergie odniosło to odwrotny skutek. "Jak tylko dorosłam, zaczęłam eksperymentować z seksem" - wyjaśnia.