Jak to możliwe? Ostatnio kilka brytyjskich banków zrezygnowało z limitów wiekowych w przyznawaniu kredytów. Wszystko dlatego, że starsi Brytyjczycy bardzo chętnie inwestują w nieruchomości. Wielu 70- i 80-latków bierze kredyty mieszkaniowe i spłaca raty zarobkami z wynajmu. Większość banków nadal jednak trzyma się 75 lat jako górnej granicy wieku dla kredytobiorców.
Pomysł nie wszystkim na Wyspach się jednak podoba. Szczególnie krytycznie patrzą na to rozwiązanie organizacje społeczne zajmujące się starszymi ludźmi. Bo - według nich - kredyty mogą pogorszyć zdrowie seniorów. Ze spłatą wiąże się bowiem często duży stres. A dla ludzi w podeszłym wieku może on być zabójczy.
Organizacje swoje, emeryci jednak swoje. Gazeta "Telegraph" opisuje 75-letniego Richarda Stone'a z Londynu, który też wziął kredyt na 25 lat, by kupić kolejny już dom pod wynajem. Emerytowany nauczyciel twierdzi, że potężna pożyczka wcale go nie stresuje. "To jest jak gra w <Monopol>. Tyle że domy są prawdziwe" - mówi krótko Stone.