Hindusi zdecydowali się na tak drastyczny krok, bo studenci spędzali w sieci całe noce. Frekwencja na wykładach o godzinie 8.30 była coraz niższa, a spora część studenckiej braci spała na zajęciach.

Szlaban na dostęp do sieci zaczyna się późną nocą i trwa aż do południa następnego dnia. Władze uczelni apelują jednocześnie do hinduskich żaków: uprawiajcie sport, wyjdźcie do ludzi, oderwijcie się od monitorów i - przede wszystkim - przychodźcie na zajęcia. Część ze studentów zaprotestowała przeciw tak nieludzkim ograniczeniom. Jednak nie na tyle energicznie, by przekonać władze udzelni do zdjęcia zakazu.

Czy jednak ten zakaz coś zmieni? Wątpliwe. Przecież wiadomo, że większość ze studentów tejże uczelni to utalentowani informatycy, którzy w mig znajdą sposób jak przywrócić sobie dostęp do sieci.