Jak się tam znalazł? Tego nie wiadomo. "Nic nie wskazywało, aby oboje się znali" - mówił policjant wezwany przez właścicielkę.
Sam delikwent nie potrafił wyjaśnić ani tego, ani swojej skąpej garderoby. 36-letniego Michaela Bonnie policja jednak aresztowała jako podejrzanego o włamanie. Został zwolniony za kaucją.