Mężczyzna podjechał do domku, dokładnie go wymierzył, oznaczył połowę i... uruchomił piłę spalinową. Równo ciął ściany i dach. Sąsiedzi, myśląc, że to jakiś szaleniec, od razu wezwali policję.
Zdumionym funkcjonariuszom mężczyzna pokazał wyrok sądowy i zapowiedział, że bierze tylko swoją część majątku. Policjanci uznali, że facet ma rację i dali mu spokój. Gdy Niemiec skończył odcinać dom, zabrał swoją część na samochód i odjechał.
Jak zareagowała jego była żona, tego nie wiadomo.