To stało się w miasteczku Mountlake Terrace, tuż po porannym szczycie. W biały dzień bandyta przyszedł do baru Troya Malchowa - Perfetto Espresso. Klient zachowywał się podejrzanie, bo najpierw chodził w tę i we w tę, rozglądając się nerwowo. Wreszcie wyjął pistolet i mierząc we właściciela, zażądał pieniędzy. Zwinął co było do wzięcia i uciekł. Właściciel wskoczył do wozu i próbował wyśledzić bandziora, ale ten jakby rozpłynął się w powietrzu.
Ten napad rabunkowy był tylko jednym z kilku w okolicy. Bar Malchowa nieco wcześniej został zdemolowany i okradziony. Właściciel stracił więc cierpliwość i postawił sobie za cel dorwać draba. Dlatego każdemu klientowi, który u niego kupuje, wspomina o promocji - kawa przez cały rok za darmo. W zamian za pomoc w ujęciu rabusia.