"Nie mam pojęcia, kto to!" - mówi o swej przyjaciółce gwiazdor. "Kręciło się tam mnóstwo kobiet..." - dodaje w rozmowie z "Faktem". To prawda. Bo w kawiarni były tego dnia aż trzy dziewczyny. Jednak tylko jedną Maleńczuk z chęcią obłapiał. Zapomniał się przy niej do tego stopnia, że spóźnił się na plan teledysku, który nieopodal kręcił. A ekipa filmowa wszczęła nawet poszukiwania piosenkarza.
Dobrze, że nie musiała w nich uczestniczyć żona Maleńczuka, Ewa. Została wraz z córkami Irmą i Elmą w Krakowie. Na pewno nie czułaby się komfortowo, gdyby dopadła swego męża z nową towarzyszką. Sam artysta często przyznaje w wywiadach, że ma problemy z wiernością, a na bankietach brylował nieraz nawet ze swoją fryzjerką Agnieszką. Wiadomo jednak, że czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal.