Podczas trasy koncertowej cały zespół wędruje z miejsca na miejsce nawet przez parę miesięcy. Muzycy zamieniają swe domy na hotelowe pokoje. Jednak 21-letnia piosenkarka Lily nie tęskni za domem, za to z lubością wykorzystuje wszelkie luksusy zapewniane przez hotele.

Jej ulubioną zabawą jest oglądanie filmów porno. "Zazwyczaj nie ma nic ciekawego w telewizji, zwłaszcza gdy programy nie są po angielsku. Oglądanie porno jest o tyle fajne, że nie potrzebne są dialogi. Wszyscy porozumiewają się uniwersalnym językiem" - wyznaje z rozbrajającą szczerością Lily w wywiadzie dla magazynu "Britain's Heat".

Mając już za sobą dziesiątki tras koncertowych, panna Allen z pewnością może być uznana za eksperta od filmów dla dorosłych. Doszło do tego, że niektóre produkcje poddaje ostrej krytyce. "Moim zdaniem, filmy porno z Japonii są dziwaczne, wręcz chore" - wyznaje artystka.