Jak się robi kartofle nie z tej ziemi? Wysyła się sadzonki na orbitę, a gdy pod wpływem promieniowania i stanu nieważkości zmutują, to sprowadza się je na Ziemię. I sadzi. Po kilku tygodniach wychodzi z tego dziwna roślina.

Chińczycy mają prawdziwego fioła na punkcie swego programu kosmicznego. Bo są dumni, że ich kraj wysyła w kosmos ludzi i przez to są prawdziwym mocarstwem. I to właśnie dlatego miliony ludzi od razu pobiegły do sklepów i restauracji.

Reklama

Ale na tym nie koniec. Bo naukowcy obiecują, że mają wiele warzyw i owoców, które przeżyły podróż kosmiczną. A do tego są bardziej zdrowe i pożywne od ich ziemskich odpowiedników. Co prawda, ci wredni i zazdrośni uczeni z USA mówią, że podobne cechy u roślin da się utworzyć w ziemskich laboratoriach. Ale Chińczycy wiedzą swoje. No bo, mając do wyboru prawdziwe kosmiczne kartofle albo genetyczne wytwory z probówki, każdy wolałby zjeść pyry z kosmosu.