Całe dotychczasowe archiwum zdjęciowe "Playboya" zostanie udostępnione na sześciu płytach. Zmieści się na nich 636 edycji pisma. Hefner jest przekonany, że czytelnicy czekali na to od dawna. Na każdej płycie udokumentowane będzie dziesięć lat z historii tego ilustrowanego magazynu dla mężczyzn.
To ponad 115 tysięcy stron tekstów i to, co najbardziej interesuje wiernych czytelników magazynu, czyli 93 tysiące zdjęć rozebranych modelek. Archiwum "Playboya" w formie elektronicznej na razie dostępne będzie za oceanem. Być może za jakiś czas pojawi się także wraz z polską wersją magazynu.
"Na razie jest zbyt wcześnie, by mówić o jakichś konkretach. Nie można jednak wykluczyć, że z czasem takie płyty trafią także i do polskiego czytelnika" - mówi redaktor naczelny polskiego wydania "Playboya", Marcin Meller.