"Kiedyś myślałam, że wyglądam całkiem nieźle. Teraz przed każdą uroczystością i premierą nie mogę zapomnieć, że mam dziwne usta, złamany nos i okropne nogi" - użala się Keira. Jej złe samopoczucie to efekt rozmów z fotografami i charakteryzatorami, którzy bez skrupułów wypominali aktorce każdą niedoskonałość urody.

"Zdarzały mi się sesje zdjęciowe, podczas których fotograf uspokajał mnie, abym nie przejmowała się swoimi nogami, bo postara się, żeby nie wchodziły w kadr. Oczywiście dopiero wtedy zaczęłam się nimi przejmować. Z kolei charakteryzatorzy czasami informowali mnie, że muszą przyciemniać koniuszek mojego nosa, żeby nie wyglądał na złamany. Kiedyś nie dostałam roli, bo ktoś uznał, że mam śmieszne usta. To różne sprawy, na których nagle zaczynam się skupiać" - opowiada gwiazda.