"Boujis" to snobistyczny klub. Gwiazdy robią wszystko, żeby do niego wstąpić. Ostatnio, we wtorkową noc podczas pląsów na parkiecie zupełnie niespodziewanie na księcia Williama wpadł Don Johnson. Świadkowie mówią, że aktor jest bardziej wytrwały. Bawił się do białego rana, a następca tronu dawno już był wtedy w domu.

O tym, że "Boujis" gwarantuje dobrą zabawę, przekonał się ostatnio Leonardo DiCaprio, który spędzał tam niemal każdy wieczór podczas promocji swojego najnowszego filmu "Krwawy diament".