Milicjanci na wszelki wypadek proszą mieszkańców, by nie wrzucali śniegu do czajników i nie gotowali go na herbatę. Nie wolno też pozwalać dzieciom bawić się na kolorowym puchu, bo czort jeden wie, co za świństwa w nim się kryją. Może być skażony promieniotwórczo - boją się mieszkańcy.

Reklama

Co prawda, naukowcy, którzy badali próbki śniegu, na razie nie potwierdzają, że puch jest radioaktywny, ale nie przeprowadzili jeszcze wszystkich badań. Nie wiadomo więc do końca, co groźnego może kryć się na omskiej ziemi. A milicja zapowiada, że zakład winny zanieczyszczeń surowo odpowie za to zamieszanie.