Przybladła gwiazda z takich filmów, jak "Kickboxer" czy "Podwójne uderzenie", zakomunikował ostatnio w magazynie "Empire", że w 1994 r., podczas zdjęć do filmu "Streetfighter", miał - jak to stwierdził - krótką przygodę z seksowną piosenkarką. "Film był męczący, ale Australię wspominam z paru miłych rzeczy. Były świetne widoki. No i miałem mały skandalik z Kylie" - mówił aktorzyna.
Poprosił też, że gdyby dziennikarze mieli przyjemność spotkać piosenkarkę, to żeby ją od niego pozdrowili.
Cóż, brzmi to raczej jak czcze przechwałki. Bo skoro był romansik, to i numer telefonu gdzieś się powinien pałętać...