Media donoszą, że stulatka nie przyjęła oferty. "Byłam pewna, że już jestem dostatecznie wykształcona, a tu taka niespodzianka. Teraz trochę ciężko mi się uczyć nowych rzeczy" - zażartowała. Dodała jednak od razu, że być może skorzysta z oferty w przyszłym roku. Jej zdaniem, list był bardzo zabawny. "Bardzo się uśmiałam" - powiedziała.

Szybko okazało się, że list to oczywiście nieporozumienie. Urzędnik gminy po prostu pomylił się, wpisując datę urodzenia pani Lundgren. Zamiast 1906 roku wpisał rok 2006.