Zapotrzebowanie na profesjonalne tancerki okazało się tak duże, że chiński biznesmen Luo Lan postanowił założyć dla nich szkołę. Wielu klientów pekińskich klubów ze striptizem narzekało, że dziewczyny tańczą beznadziejnie.

Właściciele klubów odpowiadali, że chętnie przyjęliby profesjonalistki, ale ich nie ma. Dlatego Luo Lan założył dla nich szkołę. Przy okazji okazało się, że można na tym nieźle zarobić, bo chętnych dziewczyn są setki...