35-letni Brian Emmett w 2005 roku wziął udział w konkursie firmy Oracle. Prawidłowo odpowiedział na pytania na temat jednego z kodów języka programowania. I jego marzenia miały się ziścić - wygrał lot w kosmos. Stał się słynny, udzielał wywiadów na lewo i prawo, rozdawał autografy. Był jak we śnie.
A teraz jest w szoku. Dowiedział się bowiem, że wartą 140 tys. dolarów (420 tys. zł) podróż, którą dostanie za darmo, musi potraktować jako dochód i zapłacić od tego 25 tys. dolarów podatku (75 tys. zł). Informatyk nie chciał popaść w długi, więc oświadczył światu: nie stać mnie, więc nie polecę. "Wszystko, o czym marzyłem jako dziecko, teraz znika sprzed moich oczu" - żalił się w mediach.