W czasie, gdy inne gwiazdy podpierały bar przy piwku, Pszoniak codziennie intensywnie spacerował. Rozkoszując się wolnym czasem wraz ze swoimi przyjaciółmi całe dnie spędzał na długich marszach po ulicach Zakopanego. Złośliwi mówią, że aktor starał się zwrócić na siebie uwagę, przechadzając się po miasteczku jak dumny paw z komórką w dłoni.
Ale to żaden lans.Wojciech Pszoniak jedynie załatwiał sprawy zawodowe, bo aktor zawsze musi być pod telefonem. A nuż ktoś zadzwoni i zaproponuje mu ciekawą rolę... I choć nie narzeka na brak zajęć, bo aktualnie gra w serialu „Oficerowie” i dramacie „Nadzieja”, to przecież nie zaszkodzi skorzystać z jakiejś intratnej propozycji...