"Przepraszam, zapomniałem dziś włożyć spodnie" - odpowiadali ludzie w majtkach i bokserkach. Pasażerowie reagowali na te szczere wyznania różnie - jedni śmiechem, inni współczuciem. Widocznie niektórym już zdarzały się takie napady roztargnienia.

Okazało się jednak, że prowokacja jest dziełem artystów z grupy Improv Everywhere. Jak tłumaczyli, chcieli w ten sposób zmusić smutnych nowojorczyków do większego optymizmu i przypomnieć, że wokół jest mnóstwo interesujących ludzi.