Praktykę złodziejską ma ogromną, ale sukcesów żadnych. Pierwszy raz włamywał się do samochodu w 1973 roku, jednak, jak twierdzi policja, jakoś brak mu talentu. Liczącemu 50 wiosen mężczyźnie pół życia spędzone w więziennej celi też niewiele dało. Zwykle można się tam czegoś nauczyć, podszkolić w gangsterskim fachu.

On jednak walczy ze swoją niepełnosprawnością i nie poddaje się. Gdy odsiedzi wyrok za mercedesa, być może spróbuje ponownie.