Rowling opowiada o swoim śnie sprzed kilku dni. Jest zarówno Harrym Potterem, jak i narratorką jednocześnie. Chodzi po mrocznych korytarzach przerażających zamczysk, które wymyśliła w książce. Ale nie to jest dla niej najbardziej męczące. Najbardziej męczy ją obsesja uśmiercenia swojego ukochanego bohatera.

Rowling wariuje, bo - jak sama przyznaje - pisanie ostatnich rozdziałów książki kosztuje ją wiele nerwów i pracy. Ponadto męczy ją ogromna odpowiedzialność. Nie chce zawieść milionów fanów Harry'ego Pottera na całym świecie. "Nie sądzę, by ktoś, kto nie jest w mojej sytuacji, potrafił odgadnąć, co teraz czuję" - zwierza się Rowling.