To brzmi jak historia Kargula i Pawlaka z "Samych Swoich" Sylwestra Chęcińskiego, ale to najprawdziwsza prawda. Ruzica Markovic i Ljubica Paunovic żyją same w najmniejszej serbskiej wiosce, ale nawet na siebie nie spojrzą.
Doszło nawet do tego, że to, co jedna mówi o drugiej, czytają w lokalnych gazetach. Bo dla prasy stały się przez swoją nienawiść prawdziwymi gwiazdami. A one to z lubością wykorzystują do obrzucania się nawzajem wyzwiskami.
Jeszcze trzy lata temu żyły w prawdziwej zgodzie. Jednak pewnego dnia stało się. Pani Markovic śmiertelnie obraziła panią Paunovic mówiąc jej, że jej dojna krowa jest do niczego. I tak skończyła się przyjaźń, a zaczęła wojna.