Prawosławna parafia miała dosyć, że coraz więcej par żyło na kocią łapę. Poszli więc po rozum do głowy i przeszperali zapisy z przeszości. I tak się złożyło, że wpadli na prawo sprzed stu lat, które nakładało karny podatek na parafian, którzy nie chodzili na msze i unikali spowiedzi. Popowie poszli jednak o wiele dalej. I wymyślili cały cennik dla nieczystych par.

I tak, jeśli młodzi tylko żyją ze sobą razem, z portfela będą się musieli pozbyć równowartości 200 zł. Jeśli jednak panna młoda pójdzie do ślubu z brzuszkiem lub dzieckiem na ręku, kara będzie dwa razy wyższa.

Co na to parafianie? Tego nie wiadomo. Ale bardzo możliwe, że miasteczko wkrótce straci wielu mieszkańców. Zwłaszcza tych młodych.