Na dodatek, show, do którego zaproszono aktora ("The View") transmitowany był na żywo w porannym paśmie ABC. DeVito musiał pić całą noc. Zapytany przez dziennikarki prowadzące program, czy przespał się choć chwilę, odpowiedział: "nie wiem". Dodał tylko, że chyba zaszkodziło mu... "siedem ostatnich lemoniadek".
Miał opowiadać o swoich dokonaniach filmowych, ale nagle zboczył na zupełnie inne tematy. Przypomniało mu się, jak to kiedyś kochał się ze swoją żoną w jednym z pokojów gościnnych Białego Domu. Ale nie pamiętał, kiedy to dokładnie było. Później gładko przeszedł na temat prezydenta USA. Nazywając go "drętwogłowym" ("numb nuts") naśladował małpę.
Nagle, bełkocząc coś pod nosem, wstał i usiadł na kolanach jednej z czterech dziennikarek prowadzących "The View". Joy Behar powiedziała o nim później, że był "pijany jak wieprz".
"Ale wciąż był zabawny" - dodała inna współgospodyni programu, Elisabeth Hasselbeck.
Danny DeVito jest tak sławny i bogaty, że nie dba już o reputację. Komik przyszedł totalnie zalany na wywiad do amerykańskiej telewizji ABC. Wszedł na kolana dziennikarki, udawał małpę, nawyzywał Georga Busha i paplał coś o seksie ze swoją żoną.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama