Mickey Rourke ponoć nigdzie się nie rusza bez swego miniaturowego przyjaciela. Ostatnio razem spacerowali sobie po ulicach Milano. I póki piesek był na rękach swego pana wszystko wzbudzało w nim zachwyt.. Ale kiedy pan postawił go na ziemi, natychmiast podreptał na skrawek trawki tuż przy chodniku jednej z głównych ulic. I po prostu zrobił tam kupkę. A panu nawet przez myśl nie przeszło, by po zwierzaku posprzątać.
Wstydu nie ma! Mickey Rourke bez cienia żenady pozwala swemu malutkiemu pieskowi załatwiać się wprost na ulicy! I jeszcze cierpliwie przygląda się, jak pupilek stęka i pręży się, nie zważając na pełne obrzydzenia spojrzenia przechodniów.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama