To jednak nie koniec ich wymówek. Gdy pracownicy, którzy chcieli przyozdobić budynek, zaprotestowali, władze zaczęły się tłumaczyć, że muszą oszczędzać na wszystkim. A świąteczne światełka będą przecież ciągnąć prąd, za co trzeba płacić, co włodarzom już w smak nie było.

Pracownicy urzędu są wstrząśnięci. "To zwykłe skąpstwo" - komentują. "A w święta nie można być skąpym" - oburzają się.