Britney zaniosła papiery do sądu w poniedziałek. Ta informacja nikogo nie zdziwiła, bo od dłuższego czasu wiadomo było, że związek artystki istnieje tylko na papierze. Jednak Kevin, przyzwyczajony do luksusowego życia u boku bajecznie bogatej żony, postanowił zawalczyć o pieniądze na dalsze życie i też pobiegł do sądu.

Już dwa dni później początkujący raper odpowiedział własnym pozwem o rozwód. Federline domaga się prawa do opieki nad dwójką wspólnych synów - rocznym Seanem Prestonem i dwumiesięcznym Jaydenem Jamesem. Ale z pewnością nie chodzi mu o dobro dzieci, tylko o wyłudzenie od Spears jak największej sumy. Umowa przedślubna Spears i Federline'a zakłada, że w przypadku rozwodu za każdy kalendarzowy rok małżeństwa rosną alimenty dla Kevina.

Dlatego raperowi tak zależy, żeby sprawę przeciągnąć do końca grudnia. Wtedy do jego kieszeni wpadnie kilka dodatkowych milionów dolarów. Jest się o co bić!