Każdy, kto choć raz był w mieście Rosarito w Meksyku, wspomina gigantyczną rzeźbę nagiej kobiety widniejącą wśród domów. Nie jest to jednak żaden pomnik, ale dom, w którym mieszka architekt Armando Munoz Garcia. Artysta sam sobie swoje cztery kąty zaprojektował.

To nie pierwszy dziwny dom, który stworzył Garcia. Pierwsza gigantyczna panna stanęła w innym meksykańskim mieście, Tijuanie. Tak bardzo spodobała się, że ledwie właściciel w niej zamieszkał, trafił się kupiec. Garcia od razu swe dzieło sprzedał. Nie podaje co prawda, ile na tym dziwactwie zarobił, ale wystarczyło mu nie tylko na wybudowanie kolejnego nietypowego domu, ale też godziwe życie z narzeczoną Isabel Maganą.