Na razie jak gdyby nigdy nic Snipes pracuje w Namibii nad kolejnym horrorem. Ale wszyscy wiedzą o horrorze, jaki sam przeżył. I dziwią się jego spokojowi. W końcu groziło mu 40 lat w więzieniu. Bo - jak wampir krew - wyssał z amerykańskiego systemu podatkowego 12 milionów dolarów (ponad 35 mln złotych).
Ale już wiadomo, skąd ten spokój. Prawnicy gwiazdora dogadali się z urzędnikami podatkowymi. Bo ci uznali, że Ameryka więcej pożytku będzie miała z pieniędzy niż z aktora za kratkami. I nie trafi tam, jeśli odda wyłudzony zwrot.
Szczegółów planu spłaty nie ujawniono, ale można się domyślać, że dla Snipesa oddanie nawet takiej sumy nie będzie problemem.